25 września 2015

Jesienno-zimowe trendy w makijażu ⇒⇒ Nowości w mojej kosmetyczce...

Hej wszystkim,
Pastelowe kolory powoli znikają z naszej garderoby, nasze szafy wypełniają ubrania w kolorze granatu, czerni, głębokiej czerwieni, czy też butelkowej zieleni. Jednak nie należy zapominać, że również metamorfozę przechodzi makijaż - ciemne smoky, gruba czarna kreska, czy też ciemne usta... Co będzie modne w tym sezonie i na co zwrócić uwagę? 


1. Rezygnujemy z ciężkich podkładów
W sezonie jesienno-zimowym, modne wszystko to co niedoskonałe, a więc używajmy podkładów lżejszych, które nadadzą naszej cerze subtelności i naturalności. I nie martw się, że wszystkiego nie uda Ci się ukryć... Oczywiście nie dajmy się zwariować, jeśli odczuwasz dyskomfort i po prostu wstydzisz się wyjść z domu bez idealnej, gładkiej cery to pomiń ten etap :) Trendy, trendami, ale najważniejsze, żeby czuć się dobrze w swojej skórze:)

2. Mocne brwi i rzęsy
Grube, podkreślone brwi nadal pozostają jednym z głównych trendów w makijażu. Dobrze wyczesane i utrwalone np. żelem do brwi pięknie podkreślą kontur oka i przyciągną uwagę. Nawet gdy pomalujemy tylko rzęsy, a cały makijaż będzie w odcieniach nude, podkreślone brwi nadadzą charakter całości. Więc zaopatrz się w trwałą kredkę do brwi, bądź cień i do dzieła! A co z rzęsami? W tym sezonie królują rzęsy XXL, grube, długie i od razu rzucające się w oczy. Jeśli lubisz nakładać kilka warstw tuszu, a jednocześnie martwisz się, że posklejane rzęsy mogą niezbyt estetycznie wyglądać, teraz nie musisz się już tym przejmować. Nastała moda na taki look:)



3. Mocno podkreślone usta
Czerwone, karminowe, a może czarne? Ciemne, wyraziste pomadki często są w stanie zrobić cały makijaż. Nie potrzebne nam wtedy cienie do powiek... wystarczy tusz do rzęs i gotowe! Czerwone dodają kobiecości, zmysłowości, a w tym sezonie właśnie rubinowe odcienie odgrywają pierwsze skrzypce:)


4. Rozświetlona cera
Ostatnio dość popularną techniką wykonywania makijażu stał się strobing, czyli upraszczając konturowanie za pomocą rozświetlenia. Szczyty kości policzkowych muśnięte rozświetlaczem, łuk kupidyna, środek czoła i środkowa część nosa, uwypuklają się. Nasza twarz oprócz tego, że jest ładnie wymodelowana, to jeszcze uzyskujemy efekt świeżej, wypoczętej cery. 

5. Make up no make up
Ten typ makijażu wydaje się łatwy, ale tylko z pozoru. Otóż dobranie odpowiedniego odcienia podkładu i korektora to czasem wyzwanie również dla profesjonalistów. Szczególnie polecany osobom o nieskazitelnej cerze, wyraźnych rysach twarzy i ceniącym sobie naturalność. 

6. Smoky eye
To żadna nowość! Przydymione oko króluje już od dawna, ale w tym sezonie, nie stawiamy tylko na czerń. W grę wchodzą granat, brąz, fiolet, szary i rudy:)

7. Kreski
Grube, nierówne, wyraźne lub roztarte. To od Ciebie zależy, którą opcję wybierzesz. Jeśli masz problem z narysowaniem równej kreski eyelinerem to nie martw się zawsze możesz ją rozetrzeć i też będzie wyglądać zjawiskowo. Na wieczór możesz postawić na kreskę zarówno na górnej jak i dolnej powiece :)

8. Twarz "muśnięta mrozem"
Lekko zaróżowione policzki, również goszczą w jesienno-zimowych trendach. Ten naturalny look możesz uzyskać stosując delikatny róż do policzków, ale pamiętaj! nie w pastelowym odcieniu. 

Oprócz wymienionych przeze mnie technik makijażu ważne jest także jego wykończenie. Wybierajmy kosmetyki o aksamitnej, kremowej formule bez drobinek. 

Czas na nowości!
Nie wiem, czy wiecie, ale 17 września była premiera nowego produktu marki KOBO. Paletka do konturowania twarzy na mokro. Od razu wiedziałam, że muszę ją mieć! Z doświadczenia wiedząc, że marka KOBO robi świetne produkty nie wahałam się, żeby ją kupić i wypróbować. I tym razem intuicja mnie nie zawiodła! Pigmentacja, kremowa i wręcz aksamitna konsystencja mmmm cudo:) Muszę powiedzieć, że pracuje się z nią bardzo dobrze, produkty łatwo się blendują i wyglądają naturalnie... Można uzyskać bardzo subtelny efekt wymodelowanej twarzy, bądź też bardzo mocny. Kto co lubi:) 


Do kolekcji moich pomadek ostatnio trafiła matowa pomadka Golden Rose w kredce. W internecie krąży mnóstwo pozytywnych opinii na temat tego produktu, dlatego postanowiłam go wypróbować. Podobnie jak w przypadku wyżej opisanej paletki z tego kosmetyku też jestem zadowolona. Kupiłam odcień czerwony, bo zauważyłam, że nie mam takiej klasycznej czerwieni w mojej kosmetyczce i powiem Wam, że z chęcią sięgnę po kolejne kolory. W szczególności, że ich cena 11,90 jest mega zachęcająca:) Tani produkt, a jakość jest zniewalająca!


Ostatnia nowość u mnie to maskara Lovely Pump Up. W związku z tym, że powoli kończy mi się mój ulubiony Loreal (mówiłam o nim w ulubieńcach klik) postanowiłam kupić coś nowego. Obecnie mam sporo wydatków, dlatego zależało mi na wypróbowaniu czegoś dobrego i taniego. O tuszu Lovely Pump Up czytałam już wcześniej w internecie i zachęcona pozytywnymi recenzjami kupiłam. Powiem Wam, że fajny zamiennik, ładnie tuszuje rzęsy, nie kruszy się, lekko podkręca... czego chcieć więcej za taką cenę (około 10 zł). Jakość fajna, ale jak go wykończę chyba znów wrócę do mojego tuszu z Loreal :) chociaż kto wie? ;)


To chyba wszystko na dzisiaj:) Daj znać czy używasz któregoś z wymienionych przeze mnie produktów i jak się u Ciebie sprawuje! 

Ja zmykam i zostawiam Was ze zdjęciami mojej jesiennej propozycji makijażu:) PA!


Na ustach pomadka w kredce Golden Rose


Twarz wykonturowałam wspomnianą wyżej paletką KOBO




Makijaż oka wykonany paletką ZOEVA Rodeo Belle.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz komentarz:) To dla mnie znak, że to o czym piszę Cię zainteresowało.